Dziś wyruszyliśmy z Ełku jak niegdyś nasi przodkowie na pola Grunwaldu, gdzie rozegrała się jedna z najnudniejszych i najdłuższych bitew na naszym obozie. Oczywiście nie mówimy tu o bitwie z 1410 roku, lecz o bitwie z naszymi powiekami podczas opowieści naszego przewodnika. Chociaż ów człowiek miał wielką wiedzę, to długość jego wypowiedzi pokonała naszą cierpliwość i wytrzymałość. Po prawie 2 godzinach zostawiliśmy przewodnika, "po angielsku" ulatniając się z sali muzeum. Przewodnik nawet tego nie zauważył, zresztą szybko skompletował sobie inną grupę przygodnych słuchaczy. My po krótkiej drzemce podczas seansu filmowego, na którym zadekowaliśmy się uciekając przed przewodnikiem, udaliśmy się w kierunku naszych stalowych rumaków. Podczas naszego pobytu dzieciom najbardziej spodobała się sesja zdjęciowa w strojach z okresu bitwy pod Grunwaldem. Nie lada atrakcją były także figury woskowe Króla Jagiełły i wielkiego mistrza krzyżackiego oraz łuki i kusze. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu zarządziliśmy odwrót i galopem pomknęliśmy do Olsztyna. Wieczorem udaliśmy się na spacer po uliczkach starego miasta. Jutro czeka nas rejs statkiem po trawie, ale o tym napiszemy w kolejnym poście. Dziś pozdrawiamy pana Prezydenta Miasta Chorzów Pana Andrzeja Kotalę, Pana Prezydenta Wiesława Ciężkowskiego, Dyrektora Wydziału Polityki Społecznej Panią Danutę Szary oraz pracowników tego wydziału.
Kliknij jeżeli chcesz zobaczyć galerięKliknij aby zobaczyć krótki filmik