wtorek, 26 lipca 2016

Z głębin schronów do świata muzyki


Prowadzeni przez naszego obozowego pilota Krzysztofa Hołowczyca (opiekuna Pana Pawła) dotarliśmy do podziemnych schronów przeciwlotniczych z czasów II Wojny Światowej.  Pomimo, że wojna zakończyła się w 1945 r., my ponownie przeżyliśmy nalot bombowy. Dzięki temu mogliśmy się udać malowniczymi ulicami Szczecina do nowej siedziby Filharmonii. Budynek nowej filharmonii otrzymał tzw. "Nobla" w dziedzinie nowoczesnej architektury. Zachwyciliśmy się przestrzenią, bielą ścian, akustyką i złotem. Po uczcie duchowej i kulturalnej udaliśmy się na ucztę kulinarną do McDonald'a. Z "Maka" udaliśmy się do galerii Biedronka. Tam zakupili my wuszt, chlyb, fojercok i wongel. Przeca każdy Hanys musi se dobrze pojeść. Wuszt i chlyb był z fojery, a tyj był z gorka. Dzień zakończyliśmy wspólnym śpiewaniem. Może jutro morze, jak będzie pogoda. Kierunek Świnoujście. Dziś pozdrawiamy naszą Panią Beatkę - wychowawczynię z ubiegłego roku. Od wychowawców - "Beatko szkoda że Cię z nami tu nie ma."
Kliknij aby zobaczyć zdjęcia.

 

Subscribe to our Newsletter

Kontakt z wyprawą

stowarzyszenianarzeczrodziny@gmail.com

Wspierani przez