piątek, 21 lipca 2017

Dzień 2 - "Na fali"


Bezpośrednio po śniadaniu wyruszyliśmy do Szczawnicy na spotkanie z naturą. Nad brzegiem Dunajca czekały na nas zacumowane barki i przystojni (tak twierdziły dziewczyny) flisacy. Przez około 2,5 godziny popisywali się zręcznością manewrowania barkami za pomocą dwóch kijów! My w tym czasie dokarmialiśmy resztami kołoczków rybki i kaczki oraz przypominaliśmy sobie śmingusowe zwyczaje. Aura dopisywała, ciepły wiatr i promienie słońca wysuszyły nas by chwilę później gwałtowna ulewa spłatała nam psikusa i wylała nam na głowy kubły wody. Słowem była to naprawdę mokra przygoda! Mimo tych atrakcji nie umknął nam najwyższy szczyt Pieniny – Trzy Korony ani zamienieni w kamień mnisi.
Pełni wrażeń i wygłodnieli wróciliśmy do schroniska na obiad. W tym miejscu chcemy bardzo podziękować Paniom Kucharkom za pyszny sos. Puste oraz umyte słoiczki czekają na powrót. Regeneracyjna moc spaghetti dała nam energię do sportowych szaleństw. Była piłka, frisbee, gimnastyka oraz wygłupy na placu zabaw.
Wieczór spędziliśmy przy blasku ogniska, które nie tylko rozświetliło mrok ale również przypiekło nam kiełbaski i chlebki.

Kochani rodzice, pewno nie uwierzycie ale gdy te słowa są pisane, my już grzecznie pochrapujemy w swoich pokojach. Zbieramy siły by sprostać nowym wakacyjnym wyzwaniom. Jutro przed nami zejście do podziemia! Jeżeli nie znajdziecie wpisu na blogu, to nie oznacza że przepadliśmy z kretesem, tylko że są jeszcze takie miejsca na świecie gdzie nie ma zasięgu oraz Wi-Fi. Pozdrawiamy i będziemy w kontakcie :) Bez odbioru.

 

Subscribe to our Newsletter

Kontakt z wyprawą

stowarzyszenianarzeczrodziny@gmail.com

Wspierani przez